Gniezno z dziećmi w 2 dni. Ciekawe miejsca w Gnieźnie

Ponieważ założyłam z moim mężem, że chcemy uczyć nasze dzieci przez praktykę i przykład, to również historię naszego kraju będą poznawać „w działaniu”. Pojechaliśmy do Gniezna.

To tu Piastowie założyli swoje pierwsze grody, skąd podbijali okoliczne ziemie, potem scalone w jedno państwo. To tu Mieszko I przyjął chrzest w roku 966 i Polska stała się katolicka. Z kolei jego syn Bolesław Chrobry został pierwszym koronowanym królem Polski w roku 1025. Wreszcie to tu pochowany jest św. Wojciech, a jego żywot uwieczniono na słynnych Drzwiach Gnieźnieńskich.

Jeśli chcecie odkryć historię tego miasta, są dwa miejsca, do których powinniście pójść w pierwszej kolejności. Na tzw. Wzgórzu Lecha stoi katedra gnieźnieńska i Muzeum Archidiecezjalne.

Zaczęliśmy od Muzeum Archidiecezjalnego. Skorzystaliśmy z audioprzewodników, co okazało się rewelacyjnym rozwiązaniem. Dzieci miały swoją wersję nagrania dostosowaną do ich możliwości percepcji. Wszystko po kolei było wyjaśnione, wystarczająco i zwięźle.

Muzeum oferuje różne warianty zwiedzania. My skorzystaliśmy z biletu rodzinnego za 50 zł, w ramach którego otrzymaliśmy audioprzewodniki i uzyskaliśmy wstęp do muzeum, wieży widokowej, archikatedry, podziemi archikatedry oraz przedsionka z Drzwiami Gnieźnieńskimi. Otrzymaliśmy również mapki z zaznaczonymi miejscami do zwiedzenia.

W Muzeum Archidiecezjalnym zobaczyliśmy oryginalny kielich mszalny Św. Wojciecha. Arcydzieło wykonane jest z agatu.

Zanim odwiedziliśmy Gniezno, pokazaliśmy dzieciom film animowany dostępny tutaj , który przygotowała Fundacja Świętokrzyska Góry Historii. Na filmie sceny z drzwi ożywają i zaczynamy śledzić losy Wojciecha, męczennika i pierwszego polskiego świętego. Barwna i przejmująca opowieść o życiu i męczeństwie patrona Królestwa Polskiego, o początkach Polski przemówiła do naszych córek. Patrząc na oryginalne Drzwi Gnieźnieńskie rozumiały ich obrazy i symbolikę. Weszły nawet w dialog z panią przewodnik, która z zaskoczeniem słuchała odpowiedzi dziewczynek i podziwem, że znają już legendę związaną z wykupem ciała św. Wojciecha oraz inne legendy gnieźnieńskie.

Aby się wspiąć na wieżę widokową trzeba się naprawdę natrudzić. Stopni „nie ma końca” i zadyszka gwarantowana 😉 Ale za to jakie widoki!

Sama archikatedra jest bardzo ciekawa, a audioprzewodnik pozwala skupić się na tym co najważniejsze i nie dostać przy tym oczopląsu. Wszystko jest piękne, ciekawe i godne zatrzymania. Znajduje się tu m.in. Konfesja Św. Wojciecha czyli relikwie w srebrnej trumnie.

Podziemia katedry pamiętają czasy pierwszych Piastów, są miejscem pochówku prymasów. Jedną z ciekawostek jest to, że widoczny fragment posadzki z wzorem rozety widnieje na obecnym banknocie 10 złotowym. Również banknot 20 złotowy zawiera fragment gnieźnieńskiego zabytku: jest to wizerunek lwa w motywie roślinnym z Drzwi Gnieźnieńskich.

Po obiedzie i odpoczynku ruszyliśmy w pogoń za królikami i królami wraz z aplikacją Królika GOń. O samej akcji poczytacie tutaj, a aplikację ściągniecie na telefon tutaj.

Przez centrum wytyczono szlak Traktu Królewskiego. W aplikacji znajduje się mapka ze szlakiem oraz zaznaczonymi miejscami, gdzie szukać królików i króli. Po drodze spotkaliśmy rzeźby królików symbolizujących ważne momenty w życiu miasta. Widzieliśmy też rzeźby 5 królów, którzy byli koronowani w gnieźnieńskiej katedrze. Są też pomniki przedstawiające postacie z legend (Piasta Oracza oraz Lecha), a także makiety z brązu pokazujące np. gród czy katedrę. Aby zaliczyć każdy punkt, trzeba zaznaczyć odpowiedź na pytanie. Po zdobyciu kolejnych miejsc otrzymuje się różne rangi.

My rozłożyliśmy tę zabawę na dwa dni.

Drugiego dnia odwiedziliśmy Ostrów Lednicki – wyspę na środku jeziora Lednica, na którą dopłynęliśmy promem. Tutaj Mieszko I zbudował jeden z pierwszych grodów na ziemiach polskich piastowskich (obok Gniezna, Poznania i Giecza). Na wyspę dociera się z Małego Skansenu w Dziekanowicach.

Na wyspie obejrzeliśmy ruiny kaplicy z basenami chrzcielnymi. Już u progu państwa oraz chrześcijaństwa Piastowie wznieśli wyszukaną sakralną budowlę, a w niej wybudowali urządzenia przeznaczone do chrztu. Jest to wyjątkowy obiekt, ponieważ owe baseny to jedyne znane urządzenia do chrztu w Polsce umieszczone w przypałacowym kościele księcia Mieszka I. Co ciekawe, gród wzniesiono w nieznanym dotychczas materiale: kamieniu.

Przy okazji poszukaliśmy keszy, które jak zwykle można znaleźć w wielu miejscach na świecie. Dość niedawno pisałam o nich i o grze terenowej Geocaching, która sprawia dzieciom wiele radości i jest kolejną wartościową formą spędzania wolnego czasu. Na czym polega gra i jak ją rozpocząć prezentuję w filmie na Youtube tutaj.

Z Małego Skansenu przemieściliśmy się do niedaleko położonego Wielkopolskiego Parku Etnograficznego. Jest to jeden z największych w Polsce skansenów prezentujący „złotą epokę” wielkopolskiej kultury ludowej. Oryginalne budynki i wyposażenie oraz historyczny rozkład wsi szczegółowo odtwarzają wygląd XIX-wiecznej osady. Ponieważ mieliśmy już okazję w przeszłości zwiedzić dwa inne skanseny (w Sierpcu i Olsztynku), to dzieci były już opatrzone, wiedziały jak wyglądają dawne chaty i czego można się w nich spodziewać. Największe wrażenie na moich dzieciach wywarła kopia ziemiańskiego dworu w stylu barokowym wraz z wyposażeniem i stylizowanym ogrodem. Dziewczyny przechadzały się po pomieszczeniach i wyobrażały sobie, że żyją w dawnej epoce. Niedaleko dworu znajdowała się mała szkoła. To też było ciekawe doświadczenie 😉

Informacje dotyczące godzin otwarcia oraz ceny biletów zarówno w Małym Skansenie, wyspie, jak i parku etnograficznym znajdziecie tutaj. Zaznaczę tylko, że honorują Kartę Dużej Rodziny.

Wracając do domu następnego dnia „zahaczyliśmy” o miejscowość Obory, gdzie znajduje się Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej. Uczestniczyliśmy we Mszy Świętej i spędziliśmy dobry czas na odpoczynku i rozmowach ze starymi znajomymi. Otoczenie sanktuarium to duży park z alejkami oraz Droga Krzyżowa w plenerze. Ciekawostką jest to, że w kościele zachowały się organy, na których wg miejscowej tradycji grał młody Fryderyk Chopin. Pobyt Fryderyka Chopina w Oborach upamiętnia tablica, wmurowana w 1999 r. o treści: ”W oborskim kościele latem 1824 r. przebywał i grał na tych organach Fryderyk F. Chopin“.

Tyle zdołaliśmy zrobić w ciągu niecałych trzech dni. Jeszcze więcej ciekawych miejsc w Gnieźnie i okolicach czeka na tych, którzy będą dysponować większą ilością czasu. W internecie można obecnie znaleźć wiele pomysłów zwiedzania, a pomocą w wyborze może być bezpłatna aplikacja „13 pomysłów na Gniezno i okolice”.

Na koniec zapraszam do subskrybowania mojego kanału na Youtube oraz polubienia mojej strony na Facebook’u.

Post Author: takczysiak

Dodaj komentarz