Przygotowuję obiad.
-Mamuś, pomóc ci?
-O taak! Chętnie!
Środkowa córka przysiadła obok, zaczęła obierać ziemniaki i kroić na części. Będą pieczone warzywa w panierce.
Po pół godzinie doszła starsza córka, która skończyła właśnie coś wycinać.
-Ooo, mogę pomóc? – i nie czekając na odpowiedź dosiadła się z nożem.
🥳
W tym momencie błogosławię ten dzień, w którym podjęliśmy się edukacji domowej. Jest czas na wszystko: na naukę, zabawę i pomoc w domu.
🥣
Tak sobie myślę, że moje dzieci zaczęły dużo wcześniej pichcić niż ja sama, gdy byłam w ich wieku. Dość niedawno 7 i 8 latka same upiekły szarlotkę według przepisu babci, a wczoraj 10 latka zrobiła domek z piernika. Znalazła przepis w jednej książce z pracami plastycznymi na święta i tak się zaangażowała, że sama upiekła elementy, zrobiła lukier, ozdobiła i posklejała części.
Od najmłodszych lat staram się włączać córy do prac domowych. Kiedy tylko wyrażały chęć pomocy mi w kuchni, podchwytywałam to, rozdając różne zadania. A to pomieszać, a to wsypać, a to wyrzucić, a to obrać, a to pokroić. Bardzo to lubiły.
I lubią do dziś!
#edukacjadomowa #edukacjawrodzinie #wychowanie #relacje #pomocwdomu #gotujemy #dziecigotują #obowiązki